niedziela, 16 stycznia 2011

Miesiąc w Ameryce Południowej już a kilka dni wylot

Tak, termin się zbliża za 5 dni wylatuję do Caracas... Miałem ponad pół roku by przygotować się do pierwszej w sumie najdłuższej dla mnie, miesięcznej  i co najważniejszej singlowej podróży.A ten czas przeleciał jak jeden dzień. Plan mam... ogólny, napięty, trzy kraje: Wenezuela, Kolumbia, Ekwador, wszystko wybiórczo, może to nie najlepszy pomysł ale jestem zachłanny, głodny poznania choć namiastki nowego kraju.Czy jestem jednym z tych co zwiedzają świat na akord? Myślę, że nie ale poznałem zaledwie znikomy jego procent i i gdy będę miał wyrobione zdanie o kraju, kontynencie, wtedy zacznę eksplorować go w dość szczegółowy sposób.
Czytałem wiele blogów, świetna rzecz pomagają wytczyć podobne szlaki, dają powera do poznawania świata, skoro oni mogą to ja też...Blogi są też źródłem wielu cennych informacji, dlatego chcę dołożyć małą cegiełkę może i jak komuś pomogę! Stąd  pomysł na mój blog..... mam nadzieję że was zainteresuje a mój często słomiany zapał nie spali się na panewce...Zapraszam...
Ogólny plan:
1)Wenezuela: Caracas-Cuidad Bolivar- Salto Angel(Priorytet podróży)-Delta Orinoko 3 dni w Dżungli
2)Kolumbia: Merida  i Próba zdobycia Pico Boliwar5007m w ok 3 dni
3)Klolumbia: Merida-Cucuta-Bogota- Popayan- wykopaliska San Augustin
4)Ekwador: Quito  i okolice Cotopaxi
5)Wyspy Galapagos
Powrót:
Popayan-Cartagena-Santa Marta-Maicao-Maracaibo Coro -Caracas
Fundusze ograniczone czasu mało ale mam nadzieję że będę miał czas i okoliczności by się z Wami podzielić przeżyciami ... a mój charakter zobligowujący mnie do spontanicznych zachowań zmotywuje mnie do szczegółowego planu zapewne w samolocie do Caracas...Jeszcze raz Zapraszam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz